Tytułowy Teleios, którego załoga złożona jest z genetycznie modyfikowanych ludzi, zostaje wysłany w celu odzyskania ładunku statku wydobywczego, dryfującego w głębokiej przestrzeni.
Po dotarciu na miejsce, członkowie ekipy ratowniczej znajdują dwóch żywych członków załogi – człowieka, Travisa O’Neilla oraz “sztuczniaka”.
Pamięć w jednostce sztucznej inteligencji została celowo wymazana, a jedyny ocalały załogant nie chce zdradzić, co było przyczyną śmierci jego załogi.
Tymczasem załoganci Teleiosa zaczynają chorować.
Jedynym sposobem na zmniejszenie objawów okazuje się picie krwi niezmodyfikowanego człowieka.
Załoga staje przed dylematem czy wypić krew człowieka, który może być niewinny lub też okazać się seryjnym mordercą…

Film “Teleios” nie miał aspiracji, aby pokazać się szerszej publiczności na dużym ekranie. Twórcy stworzyli film, który od razu wylądował na półkach sklepowych, wypożyczalniach i na VOD w kilku krajach (m.in. w Anglii, Niemczech i USA). Budżet tej produkcji wyniósł 1 milion dolarów, co starczyło na budowę scenografii, uszycie mundurów, parę oszczędnych efektów specjalnych i zatrudnienie bardzo ładnych, ale anonimowych aktorów o dość przeciętnym talencie aktorskim. Autorzy filmu chcieli nawiązać stylistyką do serii Star Trek, ale sądząc po reakcjach zachodnich recenzentów nie wyszło to zbyt dobrze. Film jest krytykowany głównie za dość prosty scenariusz i wspomnianą już jałową grę aktorską. Film najwyraźniej wygląda jak mocno uproszczona fabularnie, pełnometrażowa wersja jakiegoś odcinku w ramach serii “Star Trek The Next Generation”. Do filmu wypada zatem podejść z dużym dystansem i na własną odpowiedzialność, może jednak będzie potrafił czymś pozytywnie zaskoczyć?
(Opis ze strony alienhive.pl)

Zwiastun...
https://www.youtube.com/watch?v=6pXwdsSNQOY