PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1013}
7,5 147 460
ocen
7,5 10 1 147460
7,5 34
oceny krytyków
Dracula
powrót do forum filmu Dracula

Wszystkim polecam artykuł Jerzego Szyłaka: Oblicza Draculi. Autor w ciekawy sposób porównuje film (również inne ekranizacje autorstwa Murnaua czy Herzoga) z książką. Trafiłem na niego w "Wampir Leksykon", wyd. Pascal. W necie też można go znaleźć. Tekst otwiera dość ciekawe zdanie, które pozwolę sobie zacytować: "Książka Brama Stokera jest staroświecką ramotą, i była nią już w momencie swego powstania w 1897 r".

ocenił(a) film na 9
Jack1453

Wielkie dzięki za cynk! :) udało mi się znaleźć artykuł i po przeczytaniu utwierdziłam się jeszcze bardziej w przekonaniu, że ten film jest genialny. Ogląlałam go już wiele razy i muszę przyznać, że za każdym kolejnym obejrzeniem coraz bardziej dzieło Coppoli. Niepowtarzalny klimat, świetna muzyka, wspaniała scenografia no i scenariusz przepełniony kultowymi kwestiami :)

ocenił(a) film na 10
amjawor

Absolutnie tak, ten film ma swój klimat. Wszędzie, na każdym kroku czuć rękę Mistrza, która bezbłędnie wyczuwa puls. Ile pracy, wysiłku i przygotowań, kosztowało to dzieło ekipę reżysera "Ojca chrzestnego" widać najlepiej po obejrzeniu materiałów dokumentalnych: 1) "The Blood Is the Life: The Making of Dracula", 2) "The Costumes Are the Sets: The Design of Eiko Ishioka", 3) "In Camera: The Naïve Visual Effects of Dracula", 4) "Method and Madness: Visualizing Dracula". <= do obejrzenia np. na YouTube.
Francis Ford Coppola niczego nie pozostawił przypadkowi. Mało jest filmów które pod względem plastycznym są tak mistrzowsko dopracowane. Niewątpliwie czerpał z książki Brama Stokera ale dokonał modyfikacji co dla filmu wyszło tylko na dobre.
Przeczytałem książkę kilka lat po premierze filmu i przyznam szczerze (podpisuję się w całości pod J. Szyłakiem) byłem zawiedziony książką. Najbardziej zawiodłem się na postaci Van Helsinga (kompletnie bez polotu, werwy) tak niesamowicie zagranej przez A. Hopkinsa.
Pozostali książkowi bohaterowie łącznie z Drakulą (fenomenalne wcielenie G. Oldmana) też słabiutko. Wszystko takie miałkie, wyjałowione, sterylne, jak wizyta w gabinecie figur woskowych. Żeby oddać sprawiedliwość Stokerowi, opisy natury ożywionej i nieożywionej bogate, dokładne, na swój sposób ciekawe. Jednak bohaterowie i ich interakcje kuleją. I to była ta nisza którą Coppola wypełnił po mistrzowsku (świetnie pokierował aktorami). Dopiero w filmie to wszystko ożyło. Jest tutaj ten smaczek igrania z pokusą i niebezpieczeństwem. Bohaterowie nabierają kolorytu i są bardziej wiarygodni. Oczywiście można się przyczepić do tego czy tamtego. Wszystko kwestią gustu. Jeśli o mnie chodzi najlepsza ekranizacja. Najbardziej do mnie przemawiająca.

ocenił(a) film na 10
Jack1453

Zgadzam się w 100 proc i kompletnie nie mogę zrozumieć fanów książki, którzy zjechali ten film dlatego, że nie był zgodny z powieścią Stokera. Książka jest beznadziejna... czarno-białe postacie, słabiutka narracja. Z resztą Stoker jest powszechnie uważany za bardzo przeciętnego pisarza.
To jest jeden z nielicznych przypadków gdzie film >> ksiązka.

ocenił(a) film na 10
allan_houston

Ja również się zgadzam w 100%. Jestem fanem klasycznej literatury grozy, znam ten gatunek bardzo dobrze i od dawna twierdzę, że Stoker to co najwyżej średnio sprawny rzemieślnik. Widać to nawet po jego opowiadaniach (wydane w Polsce przez C&T). Co gorsza plagiator, „Drakula” to kompilacja motywów i pomysłów z trzech utworów: „Wampira” Polidoriego, „Varney the Vampire” J. M. Rymera, oraz wspaniałej “Carmilli” J. S. Le Fanu. Z czego z genialnego utworu Le Fanu autor “Draculi” zrzynał najbezczelniej.

ocenił(a) film na 9
Jack1453

Materiały dokumentalne też oglądałam i rzeczywiście pokazują, jak wiele pracy twórcy włożyli w wyprodukowanie tego filmu. Efekt jest taki, że jak sam wspominasz, film ma klimat, czego nie posiada 90% filmów. Ja podczas seansu nie mogę wprost oczu oderwać od ekranu, bo scenografia, charakteryzacja, stroje - to wszystko jest tak piękne i spójne ze sobą! Efekty specjalne, rodem z filmów z minionej epoki, są sympatyczne i dopełniają całości. Szczególną uwagę zwraca scenografia, jest tak sztuczna, że wzmacnia odczucie teatralności tego filmu.
Co do książki - przeczytałam ją po obejrzeniu filmu i muszę powiedzieć, że nie dość, że postacie są zupełnie jednowymiarowe, to w dodatku cała historia sprawia wrażenie niedopracowanej, jakby brakowało jakiegoś sensownego ciągu przyczynowo - skutkowego, albo jakiejś myśli przewodniej całej historii.
Scenarzyści "Draculi" moim zdaniem wspaniale dopełnili historię Draculi, uzupełniając o "love story" z Miną Harker. Nie jestem fanką love story, ale w tym przypadku umieszczenie tego wątku nadawało sens działaniom Draculi. Dzięki temu wiemy przynajmniej dlaczego Dracula przybywając do Londynu skierował swoje kroki do domu Lucy Westenra i dlaczego upatrzył sobie te dwie kobiety jako swoje ofiary. W książce wszystkie zdarzenia zdają się być dziełem przypadku.

ocenił(a) film na 10
amjawor

Ja mam mieszane odczucia wobec książki. sam początek- przyjazd do zamku, uwięzienie i atmosfera napięcia nawet były ciekawe, wciągające. Niestety potem zeszło na listy oraz zapiski Miny i Lucy, co było nudne i niepotrzebne, całe napięcie siadło i już potem nie byłam w stanie sie wkręcić. Także nie doczytałam do końca. Książka mnie znudziła, co raczej nie jest dobrą rekomendacją dla horroru, który powinien trzymać w napięciu. Nie znam tych 3 na których Stoker się wzorował, ale jeśli zplagiatował inne utwory to tym gorzej. Film super i moim zdaniem przebił książkę, między innymi dzięki temu, że postacie nie są już tak płaskie, czarno-białe. Ma klimat, scenografię, jest piękny plastycznie. Jedyny mój mały minusik filmu to scena, jak wampir chodzi za dnia w czymś a'la okulary słoneczne, to było trochę groteskowe.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones