PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1013}
7,5 147 293
oceny
7,5 10 1 147293
7,4 32
oceny krytyków
Dracula
powrót do forum filmu Dracula

Jest to taki horror, który działa na wyobraźnią, a nie żołądek. Czyli jak na dobry horror przystało. Podoba mi się "inne spojrzenie" na Draculę. Zazwyczaj kojarzy się on z bezwzględnym, pozbawionym uczuć wampirem, który myśli tylko o tym, żeby pić krew. A tu nie tylko odbiega się od stereotypu wampira ginącego w świetle słonecznym (choć jego moce słabną), to Dracula (którego Gary Oldman zagrał mistrzowsko, jak zawsze z resztą) posiada uczucia i dalej potrafi kochać, choć jest żywym trupem. Po obejrzeniu tego filmu pomyślałam sobie" "Hej, przecież każdy wampir, chyba że się urodził wampirem, kiedyś był człowiekiem i miał uczucia? Więc dlaczego miałby je stracić jako wampir?". Podoba mi się, że w tym filmie poznajemy hrabiego Draculę jako człowieka, nie wampira. Może to okrutne, ale wcale nie było mi szkoda Johnatana w zamku Draculi. Za to było mi żal samego Draculi. 300 lat tęsknoty za zmarłą ukochaną, której to śmierć doprowadziła do tego, że zmienił się w wampira. Podziw dla Gary'ego za rewelacyjne zagranie właściwe trzech postaci w jednej - średniowiecznego szlachcica, 300-letniego wampira i uwodzicielskiego księcia.

diddl

Masz absolutną rację ! To cudowne, że w filmie nadano Draculi cechy ludzkie. Uważam, że produkcja jest o niebo lepsza od powieści Brama Stokera. Nadanie nuty szczerego romantyzmu, muzyka Kilara, świetnie odegrane role, kostiumy i scenografia. Francis miał bardzo dobry pomysł, oparty na fantastycznych dialogach James V. Harta. Dla mnie wersja z 1992 jest 10 na 10.

ocenił(a) film na 10
justyna_bo_33

Absolutna racja.Chciałam coś dodać od siebie ale to chyba zbędne.Podpisuje się pod postem autora i przedmówcy.

Virta

Szkoda, że już nie robią tak ekspresjonistycznych filmów. Pozdrawiam :)

justyna_bo_33

Nadanie nuty szczerego romantyzmu"

bo to jest romantyczna trylogia horroru Francis Ford Coppola w skład której wchodzi jeszcze Frankenstein(1994) i Jeździec bez głowy(1999) ;)

ocenił(a) film na 9
michael_69

Ale Dracula z nich jest najlepszy

son_of_Abaddon

zawsze ten film mnie zachwycał, choć na Frankensteina też nic złego nie mogę powiedzieć, w końcu główna rola no i reżyseria zastała powierzona złotemu dziecku od Shakespeare.... Jeździec bez głowy niestety wiele stracił przez zatrudnienie Jeppa, który zawsze jest jak wieszak czy kij od szczotki, w niektórych rolach to naprawdę się sprawdza i to na 100%, niestety nie w tej....

ocenił(a) film na 9
michael_69

Słuszna uwaga, Johny jest specyficznym aktorem i.... tu musiałbym dokładnie zacytować Twoje słowa, bo mam dokładnie takie same zdanie. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 9
Virta

Ja również

ocenił(a) film na 9
justyna_bo_33

Uwielbiam ten film. Przypomina jakiś teatr telewizji, lub przedstawienie z ciężkimi dekoracjami nad którymi unosi się błękitna mgła. Ma coś takiego w scenografii i sposobie budowania narracji, że przeżywamy wszystko bardziej, nie jak typowy horror, ale jako mroczną, przesyconą tragizmem epicką baśń.

ocenił(a) film na 9
Lucas207

Dokładnie! To też jeden z moich ulubionych

diddl

"Świetny film.Najlepszy w swoim rodzaju.Szkoda,że już takich nie robią".
Szczerze powiedziawszy mnie,nie powalił na kolana.A szkoda,bo lubię filmy o tej tematyce...Niestety muszę stwierdzić,że mnie rozczarował.Gra aktorska i sama historia były bardzo dobre,ale wyszło jakoś słabo.Film jest wartościowy,z morałem,ale niestety nie mam zamiaru oglądać go po raz kolejny.

ocenił(a) film na 10
diddl

Po latach to wciąż jeden z moich najukochańszych filmów - swego czasu machnęłam o nim prezentację maturalną :) Zauważyłam że należy do tych produkcji które budzą mieszane uczucia - jedni się rozpływają, inni uważają za średniak lub wręcz jadą z góry na dół, mimo że powszechnie określa się go jako klasyk. W mój gust trafia idealnie. Niesamowicie plastyczny, piękne operowanie kolorystyką, zwłaszcza czerwienią (niesamowite wrażenie robi scena podróży Jonathana pociągiem). Elementy kiczu takie jak keczup lejący się z krzyża hektolitrami, lala zrzucona z okna w scenie upadku Elisabety i jej lot przez mgłę (swoją drogą to ujęcie powoduje u mnie ciary na plecach za każdym razem) czy słońce zasuwające po niebie z szybkością rakiety są według mnie zamierzone i mają tworzyć wrażenie odrealnienia, surrealistycznej bajki. Mnie to osobiście ujęło. Artyzm wręcz wylewa się ze strojów i scenografii, widać go też w tych kilku urokliwych przejściach między scenami, jak np oko Lucy zmieniające się w dno kieliszka do którego Vlad i Mina nalewają absynt (ślicznie to wyglądało!). Film ma dużo smaczków które dostrzega się tylko przy uważnym oglądaniu, np portret Vlada, który w rzeczywiści jest słynnym autoportretem Durera, tyle że z wklejoną twarzą Draculi. Przeurocze metafory typu księżniczka-rzeka Arges - ktoś gdzieś to uznał za banalne ale według mnie podkreśla jeszcze ten klimat baśniowości. O oprawie muzycznej już nie wspomnę - Kilar dostałby za ten soundtrack Oscara gdyby istniała jakaś sprawiedliwość na tym świecie. Aktorsko najwspanialej wypadają Gary Oldman (moim zdaniem najlepiej mu wychodzą właśnie role takich popaprańców ze skrzywioną psychiką i wewnętrzną raną - widziałabym go też jako Heathcliffa, gdyby nie aparycja) i Anthony Hopkins, ale Sadie Frost niewiele im ustępuje. Winona jest średnia ale pasuje do swojej roli i nie budzi większych zastrzeżeń. Wiele osób narzeka że film nie jest zgodny z książką. Książkę czytałam i uważam że jest bardzo kiepska, zresztą to też zdanie wielu recenzentów, tak więc cieszę że Coppola nie poszedł w kierunku kolejnej marnej adaptacji, bo tych już kilka powstało. Podoba mi się pomysł pogłębienia postaci Draculi i nadania jej bardziej psychologicznego rysu (swoją drogą motyw samobójstwa Elisabety nie jest tak całkiem od czapy wzięty, mimo że nie występuje w książce - historyczna pierwsza żona Vlada faktycznie rzuciła się do rzeki, choć w nieco innych okolicznościach). W tym filmie Dracula staje się postacią której losy wzruszają widza i można się z nim utożsamiać, mimo wszystkich okrucieństw jakie popełnił. Jednak ktoś kto jest nastawiony na typowy horror może się rozczarować bo jest to raczej melodramat z elementami horroru, co nie każdemu może przypaść do gustu. Film idealny na długie zimowe wieczory, do przemyśleń, refleksji i zużywania ton chusteczek :) Trzeba chyba być kamieniem żeby nie rozryczeć się przy ostatniej scenie. Swoją drogą, czy tylko ja zastanawiałam się nad znaczeniem tego fresku przedstawiającego Vlada i księżniczkę na sklepieniu świątyni? W tym filmie wiele motywów ma ukryty sens, a ostatnie ujęcie przedstawia Minę spoglądającą na Draculę i Elisabetę namalowanych razem, w dodatku na świetlistym tle - może to oczko od reżysera że po śmierci hrabii i jego pogodzeniu się z Bogiem jednak się połączyli?

Moim zdaniem to jeden z najpiękniejszych melodramatów w historii kina, trzeba go tylko poczuć :)

ocenił(a) film na 9
rose47919

Bardzo ciekawie napisane. Zamiast straszydełka o pijawkach, mamy tu opowieść o ludziach i ich wyborach, których dokonali, mimo że mogli postąpić inaczej. Ileż dramaturgii miały czynione na prędce heroiczne działania drużyny bohaterów z przypadku! Klimat niesamowity, tajemniczy, urzekający. Wreszcie romans, uniknięto tu banału, wszystko staje się żywe, zrozumiałe, na swój sposób trudne. Mam ochotę na ponowny seans.

ocenił(a) film na 10
rose47919

Trafiłaś w sedno - to melodramat. Ale jaki!

ocenił(a) film na 10
diddl

Polecam też zobaczyć wszystkie dokumenty związane z kręceniem tego filmu bo są rewelacyjne.No i sceny usunięte też są świetną ciekawostką.Co do samego filmu znam go scena po scenie tekst po tekście bo mam 26 lat a oglądam go od 3 roku życia więc co ja tu będę się rozpisywać:)

użytkownik usunięty
diddl

Patrzyłam i zadawałam pytanie: to jest horror czy film o miłości?

To jest film o miłości - i nawet reklama na plakatach o tym mówi ("love never dies").
O miłości idealnej, potrafiącej przetrwać "oceany czasu" i ostatecznie zrozumieć, że trzeba odejść, aby osoba, którą się kocha, była szczęśliwa.

ocenił(a) film na 9
harry_garncarz

Słuszna uwaga

ocenił(a) film na 9
diddl

Popieram

ocenił(a) film na 7
diddl

Fakt, film ma dosyć specyficzny klimat, wręcz teatralny. Wygląda trochę tak jakby wszystkie sceny, nawet te w których akcja dzieje się na zewnątrz, nagrywano w studiu filmowym. Miejscami ciężko się ogląda przez to całe odrealnienie. Z drugiej strony należy docenić klimat, scenografię, kostiumy, muzykę, aktorstwo Oldmana, Ryder, Hopkinsa czy Frost.

ocenił(a) film na 8
diddl

Bardzo dobry film, który do dzisiaj wygląda świetnie. Jednak moim zdaniem najlepsza adaptacja to "Nosferatu" Herzoga z 79. Niemniej Coppola stworzył świetny melodramat grozy ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones