Dracula jest tutaj największą ofiarą, on wyciepał najwięcej. Stracił w podstępie Turków ukochaną żonę, a później wiarę, której bronił do niedawna. Przez całe stulecia usychał z braku krwi i miłości.
Wysysa krew, oczywiście, ale czy to czyni go potworem ? I tak i nie. Nie jest potworem z własnej woli. To tylko konsekwencja wyboru, ale nie do końca jego. Jego wrogowie byli palcem, który popchnął go w kierunnku czeluści ciemności.